Dynie, wianki i suszone kompozycje kwiatowe.
Czuję ją w powietrzu. 🌾 Poranne mgły, chłodniejsze wieczory, zapach mokrych liści i to nieuchwytne coś, co sprawia, że człowiek zatrzymuje się na chwilę i myśli o przemijaniu. Lato odchodzi powoli, a wraz z nim ta lekkość i beztroska, którą tak kochamy. Ale wcale nie jest mi smutno – bo jesień ma w sobie niezwykłą magię. Jest spokojniejsza, bardziej otulająca i daje przestrzeń do tworzenia.
W mojej pracowni ten czas to prawdziwa feeria barw, faktur i pomysłów. 🍁
Na dniach pojawią się pierwsze jesienne wianki z suszonych roślin – naturalne, sielskie, pełne ciepła. Powstają także kompozycje z suszków – zarówno na cmentarz, gdzie mają być symbolem pamięci i spokoju, jak i do domów, aby wprowadzić ten piękny jesienny klimat na stoły, komody czy parapety.


Szyję również moje ukochane miękkie dynie z materiału 🎃 – takie, które można co roku wyciągać z dekoracyjnego pudełka i cieszyć się ich urokiem. Są przytulne, lekkie i dodają wnętrzu charakteru.

We wrześniu ruszają także warsztaty z dziećmi – już nie mogę się doczekać tego twórczego gwaru, rączek zaplątanych w sznurki, uśmiechów i dumy z własnoręcznie wykonanych prac. To będzie wyjątkowy czas.
Pracuję też nad kolekcją jesiennych zakładek do książki z makramy 📖 – bo jesień to przecież idealna pora, by zawinąć się w koc, zapalić świecę i zatonąć w lekturze.
To dla mnie intensywny czas, pełen wyzwań i nowych projektów. Ale w tej intensywności jest coś pięknego – bo każdy dzień wypełniony jest pasją, ciepłem i kreatywnością. Nadal realizuję też Wasze indywidualne zamówienia – każde inne, każde wyjątkowe i każde z sercem. ❤️
Jesień w mojej pracowni zapowiada się więc naprawdę pięknie. Mam nadzieję, że razem będziemy ją celebrować – otulając nasze domy naturalnymi dekoracjami, które przypominają o tym, że przemijanie też może być piękne.
Do usłyszenia! 🤎🤎